Ferie na stoku – zimowy poradnik
Często kojarzą nam się z wyjazdem w góry, na narty czy snowboard. Co prawda w naszym województwie ferie – bo o nich mowa – już za nami, ale i tak warto wiedzieć, jak na taką wyprawę się przygotować. Wskazówkami podzielił się ze mną Maciej Chrobot, który jest instruktorem narciarstwa.
Przygotuj ciało i… walizkę
Jeśli jeszcze nigdy nie jeździłeś na nartach czy snowboardzie i nie jesteś zbyt aktywny fizycznie, to wskazane jest, żebyś przygotował swoje ciało na warunki w górach. Jeśli planujesz taki wyjazd, to bardzo ważne jest zadbanie o kondycję i przyzwyczajenie swojego ciała do wysiłku fizycznego. W tym celu najlepiej wykonuj ćwiczenia takie jak: przysiady, wchodzenie po schodach – kardio, może to być oczywiście również siłownia i szereg ćwiczeń wzmacniających mięśnie czworogłowe ud, pośladkowe, brzuchate łydek, pleców oraz ramion.
Następną bardzo ważną kwestią jest spakowanie odpowiedniego ubioru. Jeśli mowa o butach, to najlepiej wyższe, za kostkę, ponieważ w takich trudniej skręcić staw skokowy i oczywiście śnieg do środka nie wpadnie. Obowiązkowy element to bielizna termiczna, reszta ubioru jest mocno uzależniona od funduszy, jakimi dysponujesz. Jeśli masz taką możliwość, to kupuj odzież oddychającą i wodoodporną (dobrze byłoby, gdyby także obuwie miało membrany wodoodporne).
Jeśli planujesz wycieczki piesze w góry, to możesz zabrać ze sobą minikuchenkę gazową lub dobry termos, który utrzymuje temperaturę przez około 14 godzin. Nie powinieneś zapomnieć o suplementach, żeby nie zabrakło Ci energii podczas wędrówki. Pamiętaj również o kremach do smarowania i pomadkach do ust – przydadzą się podczas mrozu.
Bezpieczeństwo to podstawa
Bardzo ważna kwestia to bezpieczeństwo. Mając je na uwadze, obowiązkowo zabierz naładowany telefon plus powerbank, jeśli posiadasz. To może Ci uratować życie. Ponadto zapisz sobie w telefonie numer do GOPR-u lub TOPR-u. Jeśli wychodzisz na taką wędrówkę, to pamiętaj o odpowiedniej porze, nigdy nie rób tego zbyt późno, ponieważ w górach szybciej zapada zmierzch. Staraj się też kogoś zawsze informować o trasie planowanej wycieczki.
O czym trzeba pamiętać na stoku?
Etap przygotowań już za nami, przejdźmy teraz do tego, jak zachowywać się na stoku, aby nie przeszkadzać innym osobom. Jeśli już masz narciarskie umiejętności, to wiesz, że na stoku powinieneś poruszać się po jego skrajnych częściach, ponieważ środkiem się jeździ. Kiedy idziesz, oglądaj się za siebie, żeby uniknąć stłuczki. Jeśli ktoś jedzie z góry, ma obowiązek uważać na tych, którzy są niżej. Jeśli coś Ci się przytrafi, to pamiętaj o skrzyżowaniu nart powyżej miejsca wypadku, ponieważ jest to sygnał dla kogoś, kto jedzie z góry, że komuś przytrafiło się coś złego. W takiej sytuacji należy zareagować, zatrzymać się i zapytać, czy jest potrzebna pomoc. Jeśli dopiero uczysz się jeździć, to pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa. Podczas jazdy nie można spożywać alkoholu (jest to surowo karane). Często zdarza się, że młodzi snowboardziści puszczają z góry deski. To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie, wręcz głupie, ponieważ nie zdają sobie sprawy, że deska może zabić, jeśli w kogoś uderzy (jadąc z góry, nabiera prędkości i działa prawie jak gilotyna).
Kierunki podróży dla narciarzy
Dzięki radom Macieja Chrobota opisałem już, co ze sobą zabrać, jakie elementy uwzględnić na etapie przygotowań i jak się zachowywać na stoku. Nasuwa się jeszcze jedno pytanie: gdzie na taką wycieczkę pojechać? Mój rozmówca i tutaj przychodzi z pomocą. Wiemy, że jeśli chodzi o góry, to najlepiej jechać tam, gdzie jest śnieg, ale mówiąc już bardziej poważnie, jest mnóstwo ośrodków narciarskich w Polsce (np. Szczyrk, Wisła, Białka Tatrzańska i ski resort – Kotelnica, Krynica Górska – Słotwiny, Jaworzyna Krynicka, Zieleniec itd.). Wszystko zależy również od funduszy, jakie chcesz przeznaczyć na skipass. W marcu najlepiej jechać w Alpy, ponieważ wtedy skipassy są najtańsze.
Mam nadzieję, że tekst był pomocny i w przystępny sposób przedstawił Ci wszystko, co musisz wiedzieć przed wyjazdem na narty. Teraz pozostaje mi życzyć Ci udanej wyprawy, a Maciejowi Chrobotowi jeszcze raz podziękować za pomoc.